„Ogon Kici” Ewa Nowak
wtorek, września 15, 2015![]() |
lubimyczytac.pl |
Recenzja napisana w ramach
wyzwania Poczuj miętę do czytania.
Na początku przyznać muszę,
iż książka trafiła w moje łapki w idealnym momencie: kilka godzin wcześniej
brakło Internetu i w zasadzie nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Do biblioteki
nie miałam szans się wybrać, więc tak chodziłam od ściany do ściany, kiedy… pod
domem zobaczyłam kuriera. Jak się ucieszyłam! Oczywiście od razu zaczęłam
czytać i…
Życie to jest jednak
przewrotne, co nie? Ania „Kicia” Sawicka przekonuje się tym na własnej skórze.
Już ma jechać na obóz harcerski, który poniekąd organizuje, kiedy w splocie
innych, dziwnych wydarzeń ląduje na obozie survivalowym. W zasadzie żadnych
dziwnych, czy skomplikowanych. Prostych. Miłość.
Zakochała się biedocinka. Niezbyt dobrze swe uczucia ulokowała, bo w
koledze swojego ojca, otóż – trochę starszego. Z jednej strony wiek
nie ma znaczenia, z drugiej pewne rzeczy
po prostu nie mają miejsca bytu.
Kicia nie jest naiwna. Kicia nie jest też głupia. Kicia się
zakochała. Miota nią tak wiele emocji, że sama nie wie, kim jest i jak się
nazywa. Lokuje swoje uczucia nieodpowiednio, jednak ja nie wiem do końca, czy
to na pewno miłość. Może fascynacja, którą każdy przynajmniej
raz w swoim życiu przeżył? Nie wiem jak
Wy, ale ja miałam w gimnazjum bardzo fajnego nauczyciela od angielskiego.
Mówiąc „bardzo fajnego” mam na myśli naprawdęnaprawdę bardzo fajnego. Miał
piękny, brytyjski akcent choć był Polakiem, i przypominał młodego Hugh
Grant’a. Marzenie. Więc może to Kicia czuła? W pewnym momencie uczucia
przysłaniają jej zdolność racjonalnego myślenia i przez całą książkę bidocinka
błądzi po omacku, próbując wyjść z tego z twarzą.
Kicia była po prostu spragniona czyjejś uwagi. A że zyskała
ją ze strony atrakcyjnego, dojrzałego mężczyzny – czyż możemy ją za to winić? A
skąd!
„Ogon Kici” to bardzo przyjemna książka dla osób w każdym
wieku. Pani Ewa Nowak tak ładnie manewruje słowem, tak idealnie wciska gdzieś w
zdania bohaterów prawdy życiowe, które każdy z nas powinien sobie przyswoić, że
nim się spostrzegłam, a przywitała mnie tylnia okładka. Perypetie bohaterów,
poza tym, że mają odniesienie w rzeczywistości, pokazują że każdy z nas ma
prawo do podejmowania błędnych decyzji. Nie tylko jesteśmy ludźmi, ale i
jesteśmy ludźmi młodymi, a czy zna ktoś lepszą naukę niż tą poprzez popełnianie
błędów?
Spędziłam miłe chwile z tą książką i mam nadzieję, że jeżeli
znajdzie się ktoś, kto „Ogona Kici” nie czytał, to dzięki mnie te braki nadrobi
;)
5 komentarze
Czytałam! Lubię poczytać czasem takie niezobowiązujące, lekkie książki. Chociaż muszę przyznać, że momentami Kicia mnie strasznie irytowała :/
OdpowiedzUsuńWedług mnie, bardzo udana książka. Przeczytałam ją błyskawicznie!
OdpowiedzUsuńBardzo podobało mi się pokazanie miłości Kici w sposób jak najbardziej prawdziwy i możliwy.
Kusisz, kusisz ;). Zastanawiałam się czy ją wziąć do recenzji. Uwielbiam książki młodzieżowe, a Ewa Nowak pisze naprawdę fantastycznie. Na pewno sięgnę i po ten tytuł :).
OdpowiedzUsuńTeż biorę udział w tym wyzwaniu :) Będę tu wpadać do Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńAkurat "Ogona Kici" nie czytałam, choć na swoim koncie mam trochę książek Ewy Nowak. Czytałam je w gimnazjum/ liceum i pamiętam, że mi się podobały. Jeśli natrafię na tę pozycję to na pewno dam jej szansę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Książniczka z Po drugiej stronie książki